Najlepsze cytaty z Teorii Wielkiego Podrywu | Fot. Mat. prasowe
Teoria Wielkiego Podrywu (ang. The Big Bang Theory) to jeden z moich ulubionych seriali komediowych. Nic dziwnego, że wiele niesamowicie śmiesznych cytatów z tego serialu mógłbym przytoczyć. Dzisiaj jednak chciałbym przedstawić Ci listę najlepszych z nich.
Jest to, rzecz jasna, całkowicie subiektywne zestawienie. Zapewne każdy miłośnik bandy szalonych naukowców wymieniłby inne teksty, ale przecież nie będziemy się kłócić. Jestem święcie przekonany, że czytając moją listę, nieźle się uśmiejesz. Nawet jeśli pamięć podpowiada Ci jeszcze lepsze teksty.
Centralną postacią większości wybranych przeze mnie cytatów jest oczywiście Sheldon Cooper. To jedna z najbardziej ekscentrycznych postaci, jakie było mi dane oglądać. Jego podejście do życia jest nie tylko zabawne, ale też kompletnie zaskakujące.
I właśnie to podoba mi się w Teorii Wielkiego Podrywu. Ilekroć zaczynam oglądać kolejny odcinek, nie mam pojęcia, co za głupotę wyartykułuje Sheldon. Choć trzeba przyznać, że jego przyjaciele też potrafią walnąć tekstem, który zrywa mi skarpetki ze stóp.
Howard: Sheldon, nie zrozum mnie źle, ale jesteś szurnięty.
Leonard: Może to prawda, ale faktem jest, że nie zabiłoby nas poznanie nowych ludzi.
Sheldon: Dla ścisłości, spotkanie nowych ludzi mogłoby nas zabić. Mogliby być mordercami lub nosicielami czynników chorobotwórczych. I nie jestem obłąkany. Moja mama robiła mi testy.
Sheldon: Amy jest na mnie zła, a ja nie jestem pewien dlaczego.
Penny: OK, czy coś mówiłeś, zanim się zdenerwowała?
Sheldon: Tak.
Penny: Prawdopodobnie właśnie o to chodzi.
Leonard: Nie zgadniecie, co się stało.
Sheldon: Wyszedłeś na korytarz i trafiłeś na portal, który przeniósł cię o 5000 lat w przyszłość, gdzie zbudowałeś wehikuł czasu i wróciłeś, by zabrać nas do roku 7010, gdzie telepatycznie kontrolowane delfiny przetransportują nas do mózgotorium?
Leonard: Nie.
Sheldon: Awww.
Leonard: Penny mnie pocałowała.
Sheldon: A któż miałby to zgadnąć?
Sheldon: Dlaczego płaczesz?
Penny: Bo jestem głupia.
Sheldon: Ale to nie jest powód, aby płakać. Człowiek płacze, kiedy jest smutny. Na przykład ja płaczę, ponieważ ludzie są głupi, i to mnie smuci.
Amy: Zobaczmy. Byłam na sześciu randkach z trzema różnymi ludźmi. To były spotkania przy kawie lub kolacje. Jednego poznałam w księgarni, a dwóch w Internecie. Z żadnym z nich nie spałam. Akwarium jest oddalone o 40 minut drogi. A w schowku na rękawiczki znajduje się przygotowana dla ciebie paczka płatków Cheerios.
Sheldon: Uh, zwykła, czy z miodem i orzechami?
Amy: Zmieszałam je.
Sheldon: Zmieszałaś je. Nic dziwnego, że panowie walą do twoich drzwi.
Sheldon: Jestem dorosłym człowiekiem. Jestem naukowcem. I w tej chwili moralnie cię przewyższam.
Mary (matka Sheldona): Idź do swojego pokoju.
Sheldon: Ale ja moralnie cię przewyższam.
Mary: Idź do swojego pokoju.
Sheldon: Ale ja jestem naukowcem.
Mary: Idź do swojego pokoju!
Sheldon (wycofuje się do swojego pokoju): Jestem dorosłym człowiekiem.
Matka Amy: Miło mi cię poznać, Sheldon. Prawdę mówiąc, nie uwierzyłam Amy, gdy powiedziała mi, że ma chłopaka.
Sheldon: Zapewniam cię, że jestem całkiem realny i mam uregulowane stosunki z Pani córką.
Mama Amy: Co?
Sheldon: O tak, jesteśmy jak dzikie zwierzęta w rui. Aż dziw, że żadne z nas nie zostało zranione!
Mama Amy: Amy? O czym on mówi?
Amy: Chciałaś, żebym miała chłopaka, mamo. No cóż, oto on! Muszę się teraz wylogować. Moje pragnienie Sheldona powoduje zamieszanie w moich biodrach.
Sheldon: Oh tak. Nadszedł czas na uprawianie miłości z pochwą Pani córki.
Sheldon: Czy coś cię zdenerwowało?
Leonard: Co mnie zdradziło?
Sheldon: Cóż, kilka rzeczy. Po pierwsze, późna godzina, twoja postawa wydaje się być mało energiczna. Do tego jeszcze twoja drażliwość.
Leonard: Tak, jestem zdenerwowany!
Sheldon: O, zwykle nie wyłapuję dobrze tych rzeczy. Punkt dla mnie.
Leonard: Tak, punkt dla ciebie.
Sheldon (odchodzi, a potem odwraca się): Oh, czekaj. Chcesz porozmawiać o tym, co cię denerwuje?
Leonard: Nie wiem. Może.
Sheldon: Wow! Dziś wieczorem daję czadu.
Sheldon: Kupiłeś mi prezent? Dlaczego miałbyś robić coś takiego? Wiem, że uważasz, że jesteś szczodry, ale podstawą darowizny jest wzajemność. Nie dałeś mi prezentu, lecz zobowiązanie. Istotą tego obyczaju jest to, że teraz muszę wyjść na zakupy i kupić dla ciebie prezent o współmiernej wartości i reprezentujący ten sam postrzegany poziom przyjaźni, jak ten reprezentowany przez prezent, który ty mi dałeś. Ach, nic dziwnego, że liczba samobójstw tak drastycznie wzrasta o tej porze roku. Oh, sam to na siebie sprowadziłem, stając się tak ujmującą i ważną częścią twojego życia.
Notatka: Rozmowa dotyczy opieki nad chorą matką Howarda.
Bernadette: Ale my przecież mamy pracę, nie możemy jej niańczyć dwadzieścia cztery godziny na dobę.
Howard: A co, jeśli wykorzystamy nasze urlopy?
Bernadette: Chciałam pojechać na Hawaje, a nie do piekła.
Penny: Słuchaj, czy możemy zapomnieć o tych dodatkowych rzeczach i możesz mi tylko powiedzieć, czym zajmuje się w pracy Leonard?
Sheldon: W porządku. Leonard próbuje dowiedzieć się, dlaczego cząstki subatomowe poruszają się tak, jak się poruszają.
Penny: Naprawdę? To jest to? Cóż, to nie brzmi zbyt skomplikowanie.
Sheldon: Nie jest. Dlatego robi to Leonard.
Sheldon: Zdaję sobie sprawę z tego, że ludzie zwykle rozmnażają się, co jest nieczyste, niehigieniczne i oparte na życiu razem przez trzy lata oraz wymaga głośnych i niepotrzebnych odwołań do bóstwa.
Penny: O, Boże.
Sheldon: Dokładnie tak.
Sheldon: Zobaczmy. Co ja wiem o Amy? Uwielbia literaturę średniowieczną. Chaucer jest jej ulubionym poetą. I jej oczy błyszczą, kiedy ogląda stare francuskie filmy. I lubię, gdy dźwięki harfy powodują, że jej palce tańczą, jakby była jednością z instrumentem.
Bernadette: Wow, ty naprawdę ją kochasz.
Sheldon: Tak. A teraz znajdźmy jakiś prezent, który sprawi, że poczuje się mała i bezwartościowa.
Sheldon: Chciałbym przedyskutować kilka propozycji zmian w umowie współlokatorskiej, w szczególności chciałbym poruszyć osobiste nawyki Penny.
Penny: O mój Boże! Jakie osobiste nawyki?
Sheldon: Mam listę. Dla twojej wiadomości, nadużywanie wyrażenia „O mój Boże” to numer 12.
Howard: Myślałem, że już nie lubisz Facebooka.
Sheldon: Nie bądź niemądry. Jestem fanem wszystkiego, co próbuje zastąpić rzeczywiste kontakty międzyludzkie.
Raj: Nie lubię robaków, OK. Przerażają mnie.
Sheldon: Ciekawe. Boisz się owadów i kobiet. Biedronki muszą wywoływać u Ciebie katatonię.
Przypis: Biedronka to po angielsku "ladybug", czyli połączenie słów "lady" (dama, pani, kobieta) oraz "bug" (owad, robak).
Howard: Wiesz, naprawdę się cieszę, że zdecydowałeś się nauczyć mandaryńskiego.
Sheldon: Dlaczego?
Howard: Kiedy już zaczniesz biegle się nim posługiwać, będziesz mieć miliard ludzi więcej do wkurzania zamiast mnie.
Leonard [kiedy po raz pierwszy zobaczył Penny]: Nasze dzieci będą mądre i piękne.
Sheldon: Nie mówiąc już o tym, że wyimaginowane.
Leonard: Zrobiłem coś złego.
Sheldon: Czy to w jakiś sposób wpływa na mnie?
Leonardo: Nie.
Sheldon: W takim razie cierp w milczeniu.
Sheldon: Nie można zaprzeczyć, że żywię do ciebie uczucia, których nie da się wytłumaczyć w żaden sposób. Przez chwilę myślałem, że mam pasożyta w mózgu, ale wydaje mi się to jeszcze bardziej naciągane. Jedynym wnioskiem była miłość.
Penny: Chcesz przestać? Wiem, że masz problemy z kontaktem wzrokowym.
Sheldon: Cóż, masz brązową plamkę na prawej tęczówce, która wygląda jak samochód wyścigowy Formuły 1, więc skupiam się tylko na tym. Poza tym łatwiej jest mi przebywać z ludźmi, w których towarzystwie dobrze się czuję.
Penny: Och, kochanie, ja też czuję się dobrze w twoim towarzystwie.
Sheldon: Oczywiście, że tak. Jestem ciepły i kojący. Jestem jak ludzka miska zupy pomidorowej.
Leonard: Nie jestem dziwny. Czy jestem dziwny?
Sheldon: Tak. I mówię to ja.
Sheldon: Zrobiłem herbatę.
Leonard: Nie chcę herbaty.
Sheldon: Nie zrobiłem herbaty tobie. To jest moja herbata.
Leonard: To dlaczego mi o tym mówisz?
Sheldon: Zagajam rozmowę.
Leonard: To kiepski początek rozmowy.
Sheldon: Och, doprawdy? Przecież rozmawiamy. Szach mat.
Penny: Och, wielka mi sprawa. Niewiedza jest częścią zabawy.
Sheldon: "Niewiedza jest częścią zabawy". Czy takie było motto twojej uczelni?
Sheldon: Bardzo różnią się od siebie. Fizyka odpowiada na pytanie: jaka jest natura wszechświata? Geologia odpowiada na pytanie: wiesz, o co się właśnie potknąłem?
Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej bloga o sztuce.
Autor: Wojciech Zieliński
Spędzam sporo czasu na czytaniu o filozofii i psychologii, choć w rzeczywistości po prostu szukam pretekstu, żeby uniknąć zmywania kubków po kawie.
Zawsze chciałem pisać o rzeczach poruszających mnie osobiście. Największą frajdę mam wtedy, gdy mogę zgłębić jakiś fascynujący temat. Zwłaszcza że trzeba się nieźle napracować, by dojść do czegoś sensownego. A kiedy już dochodzę (tylko bez skojarzeń), chętnie dzielę się tym w Internecie. Z nadzieją, że komuś moje słowa pomogą...
Ta strona została znaleziona m. in. przez następujące frazy: teoria wielkiego podrywu cytaty, najlepsze teksty z serialu teoria wielkiego podrywu, teoria wielkiego podrywu slogan, Big Bang Theory cytaty po polsku, cytaty Sheldona Coopera, Dr Sheldon Cooper mądrości.