Strona Główna › Podstawy sztuki › Sztuka na Halloween – książka, film, obraz... coś więcej niż zwykły horror

Kulturalne obchody Halloween | Fot. Pixabay

Sztuka na Halloween – książka, film, obraz... coś więcej niż zwykły horror

Spis treści

Halloween to jedno z tych magicznych świąt, które przywędrowało do nas zza oceanu, ale szybko stało się integralną częścią polskich obyczajów. Duchy, czarownice, potwory chodzące po ulicach i budzące... może nie tyle strach, co uśmiech na twarzach ludzi. Oto czas triumfu sztuki w najróżniejszych formach: książkach, filmach, obrazach etc.

Na pierwszy rzut oka Halloween kojarzy się głównie z przerażającymi kostiumami, horrorami w kinach, z dzieciakami chodzącymi po domach w poszukiwaniu słodyczy. Jeśli jednak przyjrzymy się nieco uważniej, okaże się, że Halloween jest przesiąknięty twórczością artystyczną na wszystkich poziomach swojego mrocznego istnienia.

Każdego roku wyruszamy więc w fascynującą podróż poprzez szeroko pojętą grozę, która nie tylko mrozi krew w żyłach, ale też zachwyca. Może być źródłem niezapomnianych przeżyć, a nawet inspiracji.

Za chwilę przedstawię kilka propozycji filmów, seriali, książek i innych dzieł sztuki – wszystkie one są idealne na halloweenowy wieczór. Jestem przekonany, że w poniższym zestawieniu znajdziesz coś dla siebie.

Filmy na Halloween

Halloween to czas mocno kojarzący się z horrorami i mrocznymi opowieściami. I takie też produkcje znajdują się poniżej. Doświadczysz w nich strachu, niepokoju, ale i odrobiny mistycyzmu, który prowadzi w głąb ludzkiego umysłu. Niektóre z makabrycznych historii mają w sobie coś więcej – jakieś głębsze przesłanie... tak mi się przynajmniej wydaje.

Sok z żuka (1988)

Dlaczego Sok z żuka zasługuje na uwagę? To film łączący w sobie elementy, które wydają się nie do pogodzenia: humor i grozę. Tim Burton (reżyser) przesunął w swoim dziele tradycyjne granice, tworząc tym samym niepowtarzalną atmosferę. To nie jest po prostu kolejny horror mający dostarczyć drrreszczowej rozrywki. Choć jest to film o duchach, przypomina bardziej przebieranki dzieciaków. To świetna zabawa, ciepła, rzekłbym rodzinna. Idealnie wpisująca się w atmosferę Halloween.

Sok z żuka to historia pary, która ginie w wypadku. Zamiast jednak przenieść się w zaświaty, dalej mieszka w swoim wielkim domu. Początkowo sytuacja nie wydaje się jakoś szczególnie uciążliwa. Wszystko się jednak zmienia, gdy wprowadzają się nowi właściciele (dom został sprzedany dość ekscentrycznej rodzinie). Od tego momentu zaczyna się walka o przestrzeń do życia... no może nie do życia, ale czegoś w tym stylu. Sprawa komplikuje się jeszcze bardziej, gdy na scenę wkracza nieznośny i przebiegły duch o imieniu Beetlejuice (tytułowy Sok z żuka), w którego wcielił się znakomity Michael Keaton [1].

M3GAN (2023)

M3GAN to niezwykła historia o dziecięcej zabawce, która zamienia się w koszmar, jakiego chyba nikt się nie spodziewał. Nawet ja byłem zaskoczony. Po obejrzeniu pierwszego zwiastuna nie przekonywał mnie jednak wygląd lalki. Wydawała mi się śmieszna, wręcz żałośnie imitująca najsłynniejszą morderczą laleczkę w historii kina [2].

Ale potem obejrzałem M3GAN. Film zaskoczył mnie nietypową fabułą i poczuciem humoru. Można się spierać, czy to prawdziwy horror, ale z pewnością nie można tej produkcji odmówić wciągającej fabuły. Nawet jeśli twórcy korzystają ze znanych schematów, podchodzą do nich na tyle interesująco, że widz nie nudzi się nawet przez chwilę. Jestem pewien, że film ten przypadnie do gustu miłośnikom Halloween.

X (2022)

Film X szybko po debiucie zyskał ogromne uznanie. Jest to bowiem inteligentny hołd dla dawnych filmów grozy z lat 70., takich jak Halloween, Wzgórza mają oczy czy Teksańska masakra piłą mechaniczną.

Niezaprzeczalnym atutem filmu jest ukazanie, w jaki sposób zmieniają się nasze cele w miarę, jak się starzejemy. To również opowieść o tym, jak zostawiamy swoje dziedzictwo. Historia ta jest pełna napięcia i nieprzewidywalnych zwrotów akcji, co sprawia, że trudno oderwać wzrok od ekranu. Jeśli cenisz sobie niekonwencjonalne podejście do horroru, film X jest czymś, co na pewno Cię zaintryguje. Przygotuj się na filmową jazdę bez trzymanki, o której nieprędko zapomnisz.

Ciekawostka: po niespodziewanym sukcesie filmu X pojawił się prequel zatytułowany Pearl, opowiadający o młodości głównej bohaterki. Ta produkcja jest bardziej psychologicznym studium postaci niż klasycznym filmem grozy, co niezaprzeczalnie nadaje głębię całej historii. I jeszcze jedno. W chwili, gdy piszę te słowa, na horyzoncie majaczy kolejna część cyklu – MaXXXine.

Hellraiser

Gdy przed laty oglądałem pierwszą część serii Hellraiser (pol. Wysłannik piekieł, 1987), ledwo wytrzymałem do końca. Owszem, byłem jeszcze młody. Brakowało mi obecnej odporności psychicznej i umiejętności radzenia sobie z silnymi emocjami. Pewnie dlatego sadystyczne istoty z piekielnych czeluści przeraziły mnie nie na żarty. To jeden z takich horrorów, do obejrzenia których trzeba mieć naprawdę mocne nerwy.

Hellraiser to film, który wprowadził do kultury popularnej postacie Cenobitów, w tym przerażającego Pinheada, który ostatecznie stał się ikoną horroru. Nic dziwnego, że powstało kilka kolejnych części tej historii, a w 2022 roku doczekaliśmy się remake'u. Ten ostatni wyróżnia się wyższym poziomem profesjonalizmu i starannością w porównaniu do poprzednich części, co czyni zeń dzieło godne polecenia. Ale podkreślam – tylko dla ludzi o mocnych nerwach (najlepiej zrobionych ze stali nierdzewnej).

Us (2019)

Historia skupia się na rodzinie, która postanawia spędzić wakacje na plaży. Beztroski wypoczynek zostaje jednak przerwany, gdy pojawiają się ich koszmarne sobowtóry. Us nie jest opowieścią o inwazji obcych czy innych wrogach zewnętrznych, lecz o potworach tkwiących w nas samych. To majstersztyk horroru, który sprawia, że zastanawiamy się nad tym, co ukrywamy we własnym wnętrzu.

W jednej chwili mamy do czynienia z filmem rodzinnym, a w kolejnej – z tajemniczym thrillerem. Kilka kroków dalej wpadamy w sam środek horroru. A wszystko to doprawione rozważaniami o wyobcowaniu. Niezależnie od tego, czy w pełni rozumiemy wydarzenia, czy musimy obejrzeć film ponownie, poszczególne sceny z pewnością na długo pozostają w pamięci. Są zarówno wyraziste, jak i przerażające, pełne absurdu i mrożące krew w żyłach. Sprawiają, że taki dzień jak Halloween staje się jeszcze bardziej mroczny.

Seriale na Halloween

Filmy kinowe to jedno. Ale niektórzy (jak ja) wolą nieco bardziej pogłębione opowieści. Potrzebują dłuższych treści, które pozwolą lepiej poznać bohaterów i ich świat. Dla takich osób istnieją seriale. Ale czy znajdziemy coś ciekawego na Halloween? O, jakże to nieprzyzwoite pytanie! Jasne, że tak. Poniżej przedstawię pięć najlepszych seriali na ten dzień roku. Nie wszystkie odcinki będziesz w stanie pochłonąć na jednym posiedzeniu, ale z pewnością nastroją Cię odpowiednio do tegoż magicznego święta.

Stranger Things

Stranger Things to produkcja, która łączy w sobie elementy grozy, przygody i nostalgii za latami 80. XX wieku. Tworzy niezapomnianą opowieść o przyjaźni, miłości i walce z nieznanymi siłami, które zagrażają mieszkańcom Hawkins. To seria, która zaskakuje od samego początku i trzyma w napięciu aż do ostatniego odcinka.

Na Halloween polecam szczególnie pierwszy sezon. Wydaje mi się najbardziej tajemniczy i przerażający. W kolejnych odsłonach twórcy położyli większy nacisk na przygodę. I choć to nic złego, jest już znacznie mniej strasznie. Oczywiście jeśli obejrzysz pierwszy sezon, na pewno będziesz kontynuować. Nie sądzę, by ktokolwiek był w stanie zatrzymać się na tak wczesnym etapie opowieści.

Wednesday

Wednesday to komedia grozy, która zaskoczyła chyba wszystkich. Natychmiast stała się jednym z najchętniej oglądanych seriali na Netfliksie. Główna bohaterka, nastoletnia ikona popkultury, Wednesday Addams, próbuje rozwiązać mroczną tajemnicę, wikła się w trójkąt miłosny i wchodzi w konflikt z całkiem sporą gromadą innych postaci.

Po raz kolejny połączenie komedii z horrorem dało rewelacyjny efekt wpisujący się w nastrój Halloween. Wednesday może stać się kultową produkcją, która na trwałe zapisze się w naszej kulturze. Tak sobie nawet myślę, że serial ten może być tym dla Halloween, czym dla Bożego Narodzenia jest Kevin sam w domu. Przesadzam? Być może. Ale ja będę spotykał się z Wednesday Addams co roku, pod koniec października. Taki oto mam pomysł.

Nawiedzony dom na wzgórzu

Jeśli opowieści o nawiedzonych domach to Twoja bajka, koniecznie musisz obejrzeć ten serial. Jest to bowiem prawdziwy raj dla miłośników horroru. Przeniesie Cię w środek paranormalnych zdarzeń, które budzą ogromne emocje. Kiedy oglądałem Nawiedzony dom na wzgórzu po raz pierwszy, musiałem go dawkować, robić przerwy pomiędzy kolejnymi odcinkami. Tak był dla mnie trudny w odbiorze. Tak dobrze jest zrobiony. Tak mocno wbija się w duszę...

Warto zaznaczyć, że serial ten nie jest typową historią o duchach. To także psychologiczny horror, który analizuje najskrytsze zakamarki ludzkiej psychiki. Oprócz brutalnych scen zobaczysz tutaj rodzinne dramaty, relacje międzyludzkie i parę innych szczegółów zdradzających kunszt twórców. Całość jest znacznie głębsza niż to, czego osobiście się spodziewałem. Pewnie dlatego nie czułbym się dobrze, pomijając Nawiedzony dom na wzgórzu w zestawieniu propozycji na Halloween.

Magicy

Oto serial, w którym zakochałem się od pierwszego wejrzenia. To jedno z najbardziej oryginalnych podejść do tematu magii. Wciągająca fabuła oraz wyjątkowa atmosfera sprawiły, że trudno znaleźć coś bardziej... no cóż, magicznego. Moim skromnym zdaniem, nawet sławetny Harry Potter wypada przy Magikach dość blado.

Myślę, że pierwszy sezon tego serialu idealnie nadaje się na Halloween. Głównie ze względu na swój mroczny klimat, ale i niebezpieczeństwa, z którymi muszą się zmierzyć bohaterowie. Oglądając ten serial w halloweenowy wieczór, poczujesz dreszcz emocji i zanurzysz się w świecie doskonale współgrającym z duchem tego święta.

Squid Game

A gdyby tak obejrzeć coś, co mogłoby się wydarzyć w naszym świecie. Coś realistycznego, pozbawionego dziwacznych potworów, duchów, demonów czy kosmitów. A gdyby tak obejrzeć coś, co nie jest horrorem, a jednak rzuca ogromne wyzwanie naszej psychice. A gdyby tak zagrać w grę, w której stawką jest nasze życie...

Na szczęście nie musimy brać w niej udziału osobiście. Zamiast tego możemy śledzić losy bohaterów Squid Game. I zanim ktoś powie, że to nie jest dobry serial na Halloween, pozwolę sobie napisać, że jest wręcz idealny. Zaczyna się bowiem od czegoś całkowicie zwyczajnego – problemów finansowych. To coś, z czym każdy z nas może mieć do czynienia, jeśli tylko nie będzie wystarczająco uważny przy podejmowaniu decyzji.

A gdybym tak napisał, że pieniądze mogą być źródłem ogromnego stresu, strachu, paraliżującego przerażenia? To jest właśnie Squid Game. Jeśli lubisz grozę na poziomie psychologicznym, ten serial jest dla Ciebie doskonałym wyborem.

Książki na Halloween

Kiedy myślę o Halloween, moja wyobraźnia najczęściej podpowiada mi przerażające historie z książek. Filmy i seriale są świetną rozrywką, ale to drukowane opowieści najmocniej na mnie wpływają. Jeśli również lubisz czytać, mam dla Ciebie kilka rewelacyjnych propozycji. Wybrałem 5 tytułów, które świetnie sprawdzą się w upiorny jesienny wieczór, kiedy wydaje się, że w każdym cieniu czai się duch albo inny potwór. Sięgnij po którykolwiek z tych tytułów, a poczujesz szybsze bicie serca.

Tylko ona została (Riley Sager)

Zapnij pasy i przygotuj się na tajemniczą podróż do zapadłego zakątku Maine! Oto historia, która rozpoczęła się w 1929 roku, gdy brutalne morderstwo wstrząsnęło wybrzeżem tego stanu. Dlaczego ma ono znaczenie? Ponieważ Tylko ona została to opowieść o Lenorze Hope – dziewczynie, która jako jedyna przetrwała tamtą masakrę. Lenora stała się legendą, nie tyle za swoje czyny, co za oskarżenia wobec niej. Większość mieszkańców miasta uważała ją za winną zbrodni, choć policja nie mogła jej niczego udowodnić.

Przeskakujemy w czasie do 1983 roku. W Hope's End rozwija się reszta opowieści. Do rozpadającej się posiadłości przybywa Kit McDeere mająca zaopiekować się siedemdziesięcioletnią teraz Lenorą, która z powodu serii udarów straciła zdolność poruszania się i mówienia. Komunikuje się ze światem poprzez powolne wystukiwanie słów na maszynie do pisania.

Pewnej nocy Lenora składa opiekunce niespodziewaną propozycję. Wystukuje na maszynie zdanie: "Chcę opowiedzieć ci wszystko". Kobieta, która zdawała się bezbronna i niezdolna do mówienia, nagle staje się bardziej zagadkowa, niżby można przypuszczać. Tymczasem Kit zaczyna zdawać sobie sprawę, że musi wyjaśnić nie tylko historię masakry, ale także prawdziwą tożsamość kobiety, którą się opiekuje.

Dom stu szeptów (Graham Masterton)

Autor znany z umiejętnego tworzenia napięcia zabiera nas w podróż do tajemniczego starego domu. Tzw. Dwór Wszystkich Świętych jest rozległą rezydencją w stylu Tudorów położoną na skraju ponurego i mglistego Dartmoore. Kiedy jej właściciel umiera, dom otrzymują w spadku jego dzieci.

W miarę upływu czasu okazuje się, że miejsce to jest przepełnione mrokiem. Szeptane tajemnice i skrzypiące podłogi tworzą niesamowicie klimatyczne tło dla tej opowieści. Każda kolejna strona przynosi nowy poziom napięcia i tajemnicy, co sprawia, że trudno oderwać się od lektury.

To książka, która idealnie wpisuje się w klimat Halloween. Jeśli więc nie boisz się spędzić niezapomnianej nocy w Domu stu szeptów, zapewniam, że ta historia dostarczy Ci emocji, których nie zapomnisz.

Holly (Stephen King)

W Holly czytelnik zostaje wciągnięty w mroczny świat Stephena Kinga, gdzie kolejne tajemnice i zagadki przeplatają się między sobą, z każdą stroną zagęszczając coraz bardziej atmosferę. Każdy oddech jest cięższy od poprzedniego. Każdy odkryty kawałek układanki powoduje tylko większy zamęt w głowie czytelnika.

Ukochana bohaterka Stephena Kinga wyrusza w pościg za najbardziej przerażającymi ze wszystkich jej dotychczasowych wrogów. Holly Gibney, bo o niej mowa, musi zmierzyć się z parą genialnych, ale okrutnych przeciwników, którzy swoje sekrety potrafią ukrywać jak nikt inny.

Dlaczego warto wybrać właśnie Holly na Halloween? To nie tylko udany powrót mistrza grozy, ale także umiejętne połączenie motywów horroru z elementami kryminalnymi. W efekcie powstała niezwykle angażująca opowieść, której nie sposób się oprzeć.

Dziedzictwo Usherów (Robert McCammon)

To jedna najmroczniejszych powieści autora. Robert McCammon odwołuje się do Zagłady domu Usherów Edgara Allana Poe. Bohaterami jego powieści są bowiem potomkowie Usherów przedstawionych przez dziewiętnastowiecznego poetę. Chociaż akcja toczy się współcześnie, wręcz ocieka gotyckim klimatem. A czyż nie jest to idealny styl na Halloween?

Mieszkający w odludnej rezydencji niedaleko Asheville w Północnej Karolinie Usherowie zajmują się produkcją i handlem bronią, na czym zbili fortunę. Ich dom budzi powszechną trwogę wśród okolicznych mieszkańców. Krążą plotki o tym, że jest to siedziba zła.

Chociaż Rix Usher chce odciąć się od mrocznej przeszłości swojej rodziny, nie ma wyboru. Musi wrócić, gdy jego ojciec umiera. Jak czytelnik się przekona podczas lektury, stara rezydencja ma nie tylko swoje tajemnice, ale... i potrzeby.

W górach szaleństwa i inne opowieści (H.P. Lovecraft)

Ten zbiór opowiadań stanowi prawdziwą perłę dla miłośników literatury grozy. Nie bez przyczyny autor uważany jest za ojca współczesnego horroru. Ta książka jest wdzięcznym zaproszeniem do niezwykłego świata Lovecrafta. Znajdziesz w nim i grozę, i tajemnicę, ale sam autor nie ułatwia czytelnikowi zadania. Jego proza wymaga otwartego umysłu i odpowiedniego nastawienia. Początkowo może sprawiać wrażenie trudnej, ale z każdą kolejną stroną staje się coraz bardziej fascynująca.

Bohaterowie Lovecrafta często tracą kontakt z rzeczywistością, popadają w obłęd, a świat wokół nich staje się coraz bardziej niepokojący. Mitologia stworzona przez autora, z Wielkimi Przedwiecznymi na czele, jest powszechnie znana i ceniona przez wielu czytelników – a także innych twórców literatury grozy, takich jak Stephen King czy Dean Koontz. Na Halloween jest więc doskonałym wyborem.

Paradoks (Artur Urbanowicz)

Paradoks to literacki rollercoaster, który łączy w sobie elementy thrillera psychologicznego, horroru i science fiction, wprowadzając czytelnika w mroczny labirynt umysłu głównego bohatera.

Maks Okrągły, znakomity student matematyki, ukrywa w sobie obsesyjny perfekcjonizm. Jego umysł pracuje na najwyższych obrotach, jednak dążenie do doskonałości prowadzi go na krawędź szaleństwa. Nienawiść do błędów sprawia, że Maks wymierza sobie bolesne kary przez samookaleczanie.

Paranoiczne myśli zniekształcają rzeczywistość bohatera. Walka między zdrowym rozsądkiem a szaleństwem prowadzi go do punktu, w którym traci on pewność, co jest rzeczywiste, a co jest tylko wytworem jego umysłu.

Paradoks to opowieść o perfekcjonizmie, a jednocześnie o mrocznym cieniu, który może towarzyszyć takiej obsesji. Autor zabiera czytelnika w niebezpieczną podróż w głąb ludzkiego umysłu, gdzie... nic nie jest takie, jak się wydaje.

Sztuka na Halloween

Sztuka jest źródłem estetycznych doznań i głębokich refleksji nad istotą życia. Jednak może również stanowić przerażające medium, wywołujące intensywne emocje. Wielu artystów eksploruje tematy życia i śmierci, miłości, natury oraz innych aspektów ludzkiego istnienia. Niemniej jednak niektórzy z nich wybierają tematy wzbudzające przerażenie. Z okazji Halloween pragnę przedstawić kilku artystów, na których warto zwrócić uwagę.

Jamie Betts

Utalentowany fotograf pochodzący z Wirginii (USA), który podbija Instagram swoimi przerażającymi zdjęciami, jest mistrzem w tworzeniu niesamowitej atmosfery. Jego zdjęcia przypominają sceny z najlepszych horrorów. Godna podziwu jest jego umiejętność uchwycenia detali, gry światła i cienia oraz szczególnej perspektywy, z jakiej ukazuje zrujnowane miejsca.

To, co wyróżnia prace Bettsa, to zdolność do przenoszenia widza w zupełnie inny wymiar, gdzie rzeczywistość miesza się z koszmarem. Fotografie ożywiają opustoszałe korytarze budynków, które wydają się nawiedzone. Ilekroć zaglądam na profil artysty, moje ciało napina się w oczekiwaniu na... sam nie wiem na co. Być może wyczuwam, że zaraz usłyszę jakiś niepokojący dźwięk albo zza kadru wyskoczy na mnie widmo potępionej przed laty duszy. Zresztą, sprawdź osobiście. Link poniżej.

William Blake

William Blake (1757-1827), jeden z najważniejszych poetów i malarzy romantyzmu, słynął z niezwykłej wyobraźni i zdolności tworzenia dzieł sztuki, które przekraczały granice rzeczywistości. Stworzył wiele fantastycznych dzieł, a jego twórczość często oscyluje wokół tematów nadprzyrodzonych, religijnych, a także kosmicznych. Przedstawiał anioły i demony, widział w nich istoty, które wpływają na losy ludzi zarówno w sposób pozytywny, jak i negatywny.

W jego dziełach pojawiają się stworzenia, jakby przywołane podczas okultystycznych obrzędów. Anioły, demony, smoki, wszystkie te postacie, które w Halloween ożywają w naszych wyobraźniach, Blake przedstawiał w swoich pracach z niezwykłą finezją i ekspresją. Co więcej, jego poezja często odnosi się do tematów związanych z życiem i śmiercią.

William Blake stawiał czoła temu, co ukryte w mroku. Nieznane. Tajemnicze, a przy tym niezwykle intrygujące. Czytając dzieła tego poety, przekonasz się, że Halloween to nie tylko czas straszenia i zabawy, ale także refleksji nad tym, co znajduje się po drugiej stronie światła.

John Henry Fuseli

Halloween to czas, kiedy nasze najgłębsze lęki i fascynacje tym, co nadprzyrodzone, stają się źródłem inspiracji. To święto, które pozwala nam wyrazić naszą skłonność do zajmowania się mrocznymi obszarami wyobraźni. W tym kontekście warto przyjrzeć się dziełom Johna Henry'ego Fuseliego (1741-1825).

Twórczość szwajcarskiego malarza często obraca się wokół tematów związanych z mitologią, literaturą, a także marzeniami sennymi. Jego obrazy przepojone są atmosferą grozy i tajemniczości. Budzą w sercu odbiorcy niepewność szczególnego rodzaju. Nic dziwnego, że dla mnie zawsze był to przykład idealnego kandydata na "halloweenowego" twórcę.

Mariusz Lewandowski

Polski mistrz sztuki egzystencjalnie niepokojącej (jak go osobiście nazywam) to artysta, którego twórczość jest trudna do zaszufladkowania. Określenie surrealizm wydaje mi się w tym przypadku wielce niewystarczające. Jakby było niedopowiedzeniem, ograniczeniem tego, co autor chciał przekazać światu.

Obrazy Mariusza Lewandowskiego (1960-2022) przekraczają granice racjonalnego myślenia, wprawiając widza w stan zdumienia, wytrącając z wewnętrznej równowagi i prowokując do refleksji nad naturą ludzkiej psychiki. Malarz z niezwykłym kunsztem eksploruje nieświadome obszary umysłu i wyraża to, co ukryte pod powierzchnią rzeczywistości.

Jednym z charakterystycznych elementów twórczości Lewandowskiego jest duchowe napięcie i atmosfera tajemniczości. Jego obrazy często ukazują postacie w surrealistycznych pejzażach, w otoczeniu, które wydaje się jednocześnie znajome i obce. Wyczuwam w nich pewien dyskomfort, który pobudza mnie do podążania za własnymi lękami i fantazjami.

Tetsuya Ishida

Jeśli szukasz w sztuce czegoś bardziej aktualnego, jakiegoś komentarza społecznego, dialogu z odbiorcą – ostrego niczym ostrze skrytobójcy, dzieła Tetsuyi Ishidy (1973-2005) są dla Ciebie doskonałym wyborem. Stanowią zarówno odzwierciedlenie, jak i krytykę współczesnego społeczeństwa; niosą ze sobą istotne przesłanie ukazujące ludzkie doświadczenia w obliczu przemian, izolacji i alienacji w nowoczesnym świecie.

Technika malarska Ishidy jest niezwykle precyzyjna, a szczegółowość jego prac imponująca. Jednak to, co przyciąga uwagę widza, to treść – sceny z życia codziennego, które są jednocześnie surrealistyczne i symboliczne. Często można dostrzec postacie wciągnięte w mechanizmy współczesnego życia, pozbawione własnej tożsamości, w niepokojący sposób połączone z technologią.

W Halloween lubimy się bać, ale niektórzy twórcy wznoszą lęk na wyższy poziom. Zamiast wyświechtanych motywów (duchy, potwory, kosmici) stawiają pytania niewygodne do bólu. Właśnie takim artystą był Tetsuya Ishida. Dlatego umieściłem go na końcu mojego dzisiejszego artykułu. Chciałem zostawić Cię z czymś wyjątkowo mocnym, z czymś niepokojącym na tak głębokim poziomie, że reszta dnia po prostu nie będzie mogła upłynąć w łagodny dla Ciebie sposób. Niech Twoja dusza krzyknie raz lub dwa.

Przypisy

[1] Nawiasem mówiąc, Michael Keaton to mój ulubiony Batman. Tak, wiem, narażę się wielu fanom Nolana. Ale zdania nie zmienię.

[2] Mam tutaj na myśli laleczkę Chucky, wokół której kręci się seria horrorów (ang. Child’s Play) strasząca widzów od 1988 roku, kiedy to powstał pierwszy film.

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej bloga o sztuce.