w sztucznym świecie – sztuczny ja
wypełniony światłem dnia
uciekam od syntetycznych myśli
ludzi, którzy przede mną tu przyszli
nie będę numerem tysiąc i dwieście
nie będę gnić w stalowym mieście
nie pokryje mnie radioaktywny kurz
co stał się krwią w żyłach ludzkich dusz
kokonem otula mnie czarna mgła
moc wyzwala i w przepaść pcha
moje oczy krzyczą światłem
w mrocznym sercu skrywam gwiazdę
Spodobało się? Będę szczęśliwy, jeśli podzielisz się w mediach:
Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Bloga o sztuce.
Kategorie: Poezja